Na terenie dzielnicy Bielany w Warszawie, policjanci pełniący służbę mieli pełne ręce roboty, gdy zatrzymali trzech kierowców, którzy byli pod wpływem alkoholu. Wśród nich był mężczyzna, który pomimo oficjalnie orzeczonego zakazu, zdecydował się siąść za kółko. Teraz wszyscy trzej muszą przygotować się do stawiennictwa przed sądem, który zadecyduje o ich losie. Prowadzenie pojazdu w stanie nietrzeźwości jest karane według kodeksu karnego i może skutkować nawet dwuletnim pozbawieniem wolności.

Pierwszy z pijanych kierowców został zauważony przez patrole policyjne na ulicy Marymonckiej na Bielanach. 41-letni mężczyzna, obywatel Słowacji, kierował swoim pojazdem mając aż 3,6 promila alkoholu we krwi. Po zatrzymaniu do kontroli drogowej został przekazany pod opiekę funkcjonariuszy i przetransportowany do komisariatu przy ulicy Żeromskiego.

Drugim przypadkiem nieodpowiedzialnego zachowania za kierownicą jest kierowca Peugeota, który został zatrzymany na ulicy Pułkowej. Badanie alkomatem wykazało, że miał on 1,3 promila alkoholu w organizmie.

Trzeci z zatrzymanych kierowców to 41-latek, na którego ciążył sądowy zakaz prowadzenia jakichkolwiek pojazdów mechanicznych, orzeczony przez sąd w Przasnyszu. Jednak pomimo tego zakazu, mężczyzna nadal jeździł samochodem. Co więcej, w momencie zatrzymania miał we krwi 3,2 promila alkoholu. Jego sprawa również trafi do sądu.

Policja ponownie apeluje do wszystkich kierowców, aby nie podejmowali ryzyka jazdy po spożyciu alkoholu. Nawet niewielka ilość alkoholu może poważnie zaburzyć percepcję rzeczywistości i wpływać na decyzje podejmowane za kółkiem. Niestety, wiele osób wciąż lekceważy to zagrożenie, narażając siebie i innych uczestników ruchu drogowego.