Policjanci z warszawskiej dzielnicy Bielany zakończyli operację prowadzącą do aresztowania 19-letniej damy i jej 23-letniego partnera za posiadanie nielegalnych substancji odurzających. Podczas tej interwencji, funkcjonariusze udokumentowali odzyskanie marihuany oraz środka odurzającego tzw. 4-CMC, które w sumie ważyły ponad 100 gramów. Na młodej pani, która miała przy sobie substancje, nałożono zarzuty związane z posiadaniem narkotyków. Jej partner będzie odpowiadał za posiadanie dużej ilości nielegalnych substancji. Prokurator rejonowy podjął decyzję o postawieniu 23-latka pod policyjny nadzór jako środek zapobiegawczy. W przypadku skazania, dziewczynie może grozić kara do trzech lat więzienia, natomiast jej chłopakowi – nawet do ośmiu lat.
Patrolujący około godziny 19:00 ulicę Klaudyny w Bielanach funkcjonariusze zauważyli młodą kobietę, która wydawała się nerwowo rozglądać na wszystkie strony. Zachowanie 19-latki wzbudziło podejrzenia stróżów prawa, którzy zdecydowali się na jej kontrolę. Po przeprowadzeniu kontroli osobistej, w kieszeni płaszcza dziewczyny odnaleziono pakiet z białym proszkiem. Zatrzymano ją i przetransportowano do komisariatu na ul. Żeromskiego, gdzie odzyskana substancja została poddana szeregowi testów. Badania potwierdziły, że to narkotyk 4-CMC.
Obecni na miejscu policjanci postanowili sprawdzić miejsce zamieszkania chłopaka 19-latki, gdzie raz na jakiś czas ona też przebywała. W trakcie przeszukiwania domu odkryli kolejne paczki z białą substancją oraz woreczek foliowy zawierający susz roślinny. Zabezpieczono te narkotyki i ponownie przeprowadzono badania, które wykazały, że była to marihuana oraz 4-CMC – razem ponad 100 gramów.
19-letnia kobieta stanęła przed zarzutami posiadania narkotyków, co zgodnie z prawem grozi karą do trzech lat pozbawienia wolności.
Dwie godziny później, również znalazł się w rękach służb porządkowych 23-letni partner oskarżonej. Mężczyźnie postawiono zarzut posiadania dużej ilości narkotyków. Prokurator Rejonowy Warszawa Żoliborz zdecydował się na zastosowanie wobec niego środek zapobiegawczy w postaci policyjnego dozoru. Chłopakowi grozi kara do 10 lat pozbawienia wolności.
Prokuratura Rejonowa Warszawa Żoliborz nadzoruje wszystkie działania prowadzone w tej sprawie.