Śledczy z Bielan przedstawili dwie oskarżenia przeciwko 62-letniemu mężczyźnie, który włamał się do mieszkań należących do lokalnej spółdzielni. Zatrzymany przez siły policyjne individuum zostało później umieszczone w areszcie. Jego działania spowodowały straty finansowe w wysokości kilkuset złotych. Jeżeli zostanie uznany za winnego, może mu grozić kara nawet do 10 lat pozbawienia wolności.

Niedawno zarząd budynku mieszkalnego przy ulicy Przytyk zgłosił incydent włamania do jednego z mieszkań spółdzielczych. Sprawca naruszył integralność drzwi i zamków, aby dostać się do środka. Do leżącego tam mężczyzny dotarli pracownicy spółdzielni. 62-latek odmówił opuszczenia nieruchomości, dopiero pojawienie się policji skłoniło go do wyjścia. Administrator wymienił uszkodzone zamki, ale mężczyzna nie dał za wygraną. Po nieudanej próbie wtargnięcia do tego samego lokalu, zdecydował się włamać do sąsiedniego mieszkania.

Na miejscu ponownie interweniowali policjanci, powiadomieni przez administrację. 62-letni bezpaństwowiec, który od dziesięcioleci nie posiada obywatelstwa żadnego kraju, został aresztowany. Wywołane przez niego szkody materialne wynoszą kilkaset złotych.

Starzec już usłyszał dwa zarzuty za kradzież z włamaniem. Oskarżony o te przestępstwa może teraz spędzić w więzieniu do 10 lat.

Nad całą sprawą czuwa Prokuratura Rejonowa Warszawa Żoliborz.