Na bielańskich służbach specjalnych ciążył obowiązek wobec mężczyzny, który był podejrzany o posiadanie substancji narkotycznych. Został on zatrzymany, a w jego domostwie odnaleziono środki psychoaktywne ukryte w biurku. Mimo że twierdził, iż przyprawkę roślinną natknął się na niej na korytarzu, 30-latek musiał stawić czoła zarzutom związanym z naruszeniem ustawy o przeciwdziałaniu narkomanii. Obecnie ryzykuje on karę nawet do 3 lat detencji.
Mężczyzna został namierzony przez agentów wywiadu, którzy utrzymują, że posiadał substancje nielegalne. Kiedy przeszukiwali jego mieszkanie na ulicy Literackiej, odkryli saszetkę foliową zawierającą susz roślinny ukrytą w szufladzie biurka.
Zatrzymanie 30-latka odbyło się bez oporu, a znalezione narkotyki zostały właściwie zabezpieczone. Analiza substancji jednoznacznie potwierdziła, że jest to marihuana. Jednakże mężczyzna upierał się, że paczkę z narkotykami natknął się przypadkiem na klatce schodowej jednego z bloków podczas dostarczania pizzy.
Na podstawie zebranych dowodów przez bielańskich śledczych, podejrzany usłyszał formalne zarzuty dotyczące posiadania substancji odurzających. Za takie przestępstwo grozi mu kara do 3 lat pozbawienia wolności.
Za całość działań w tej sprawie odpowiada Prokuratura Rejonowa Warszawa Żoliborz, która nadzoruje postępowanie.