Funkcjonariusze wydziału prewencji warszawskiej policji dokonali zatrzymania 40-letniej kobiety, która jest podejrzewana o posiadanie substancji odurzających. Znalezione u niej suszone rośliny miała w swoim posiadaniu podczas interwencji. W jej domu natrafiono na słoiki zawierające susz roślinny o masie przekraczającej 30 gramów. W mieszkaniu znajdował się również amatorski namiot służący do hodowli roślin. Kobieta została już obarczona zarzutami związanymi z naruszeniem ustawy o przeciwdziałaniu narkomanii. Teraz grozi jej kara pozbawienia wolności do trzech lat.

Podczas pełnienia obowiązków służbowych, funkcjonariusze z bielańskiego wydziału prewencji zwrócili uwagę na dwie kobiety, które siedziały na ławce przy ulicy Kasprowicza. Ich nietypowe zachowanie wzbudziło czujność stróżów prawa, którzy postanowili podejść bliżej. W pobliżu kobiet wyczuwalny był zapach charakterystyczny dla marihuany.

W trakcie prowadzonej konwersacji jedna z kobiet prezentowała się jako wyjątkowo niespokojna. Kontrola, do której doszło później, ujawniła powód jej nerwowego stanu – 40-latka w ręku trzymała susz roślinny. W tym samym dniu policjanci udali się na miejsce zamieszkania badanej kobiety. W jej pokoju odkryto słoiki – zarówno plastikowe, jak i szklane, wypełnione suszem roślinnym. Odnaleziono tam również amatorski namiot do hodowli roślin. Przeprowadzone badania potwierdziły, że zabezpieczone substancje to marihuana o łącznej masie przekraczającej 30 gramów.

Podejrzana kobieta została aresztowana i umieszczona w celi policyjnej. Zarzuty związane z naruszeniem ustawy o przeciwdziałaniu narkomanii zostały jej już przedstawione. Za popełnione czyny grozi jej teraz kara do 3 lat pozbawienia wolności. Sprawą zajmuje się Prokuratura Rejonowa Warszawa Żoliborz.